
Masaże wodne, oprócz hipoterapii, były ulubionymi zajęciami Jasia w Zabajce, do których nie trzeba było go namawiać!


Czasem w kole ratunkowym, a czasem bez.

Ciepła, bulgocząca woda po intensywnych zajęciach – „Mamo, zdrzemnąłbym się chwilkę!” 🙂



Masaże wodne, oprócz hipoterapii, były ulubionymi zajęciami Jasia w Zabajce, do których nie trzeba było go namawiać!


Czasem w kole ratunkowym, a czasem bez.

Ciepła, bulgocząca woda po intensywnych zajęciach – „Mamo, zdrzemnąłbym się chwilkę!” 🙂

